Codziennie jesteśmy narażani na obcowanie z czynnikami stresogennymi. Te zaś w prostej linii oddziałują na zdolność układu odpornościowego do pracy na pożądanym poziomie. Stan psychiczny jest tu zatem czynnikiem decydującym. Powstaje zatem pytanie, która ze sfer – psychiczna czy somatyczna – poprzedza którą. Czasami wydaje nam się, że to stres wywołuje depresję, która pociąga za sobą niewłaściwe działanie układu odpornościowego. Innym razem mamy wrażenie, że to depresja jest przyczyną stresu, który następnie wpływa na pogorszenie odporności. W jeszcze innych momentach czujemy, że gdyby nie osłabienie systemu immunologicznegi, zniknąłby jeden z powodów naszej frustracji. Dla naukowców wyzwaniem staje się odkrycie tych powiązań. Przyjrzyjmy się zatem temu, co już wiemy.
Niewątpliwie pozytywne emocje są w stanie umacniać cały organizm, w tym układ odpornościowy, natomiast negatywne stany – osłabiają go. Naukowcy dowiedli, że u osoby, której na przykład zmarł życiowy partner, odnowienie układu odpornościowego do poziomu odpowiadającemu średniej populacyjnej zajmuje nawet rok.
Wiemy również, że nasze psycho-emocjonalne nastawienie ma bezpośredni wypływ na wiele układów organizmu. Kluczowym symptomem (a jednocześnie źródłem) lęków i depresji jest długotrwały stres. Stan ten oddziałuje m.in. na układ hormonalny w taki sposób, że dochodzi do uwalniania kortyzolu – hormonu stresu. Nadmierne jego ilości stanowią dla nas duże zagrożenie, a wyzwalanie go powodują w zasadzie wszystkie rodzaje napięć i odczuwania strachu.
Przysłowie „co za dużo, to niezdrowo” sprawdza się w tym wypadku w stu procentach. W okresach intensywnego stresu, uwalnianie kortyzolu do krwi służy obniżeniu ryzyka powstania stanu zapalnego. Hormon ten osłabia wiele przeciwciał, które mogą stan zapalny wywołać. Jednocześnie oddziałuje on również na specyficzną odporność i jej zdolność obrony przed infekcjami.
Jednakże specyfiką kortyzolu jest to, że pożyteczny i potrzebny jest nam wyłącznie w niewielkich dawkach. Jeżeli organizm narażony jest na długotrwały stres, ciało potrzebuje więcej limfocytów i białych krwinek, które stanowią podstawę układu odpornościowego. Niestety kortyzol w czasie stanu napięcia nieustannie je blokuje, osłabiając w ten sposób odporność jako system. W wyniku tego następuje nie tylko podwyższenie ryzyka zachorowania, ale i cięższej rekonwalescencji po chorobie.
Chroniczny niepokój wywołany problemami natury psychicznej przekłada się na układ odpornościowy w dwójnasób:
Wiemy już, że problemy psychiczne negatywnie oddziałują na odporność. Jak jednak wygląda to w drugą stronę? Czy osłabiony układ odpornościowy może przyczyniać się do powstawania problemów psychicznych? Badania naukowe jednoznacznie wskazują, że tak – może to mieć miejsce. Wydaje się, że zwłaszcza ludzie cierpiący na alergię lub przewlekłe problemy układu oddechowego są bardziej narażeni na ryzyko rozwoju stanów lękowych i depresji. To z kolei prowadzi do osłabienia układu odpornościowego, wskutek czego powstaje błędne koło, zamykające się przy pogorszeniu zdrowia z powodu pierwotnego zachorowania.
Jak dotąd nie do końca wiadomo, co jest tego przyczyną. Poza teoriami konstruowanymi na poziomie wiedzy molekularnej, jest całkowicie możliwe, że życie z alergią i chorobami płuc jest na tyle niekomfortowe, że zwyczajnie pojawia się zagrożenie powstania problemów psychicznych. Nasz układ odpornościowy nie przyczynia się wprawdzie bezpośrednio do powstania stanów depresyjnych, jednak doprowadza do pojawienia się fizycznych symptomów, które nimi skutkują.
Nawet jeśli jeszcze niedokładnie wiemy, jak nasze stany emocjonalne wpływają na układ odpornościowy, to niewątpliwie obniżenie poziomu stresu będzie miało wyłącznie pozytywne skutki. Oczywiście – łatwo powiedzieć. Współczesny świat nie upraszcza bowiem łagodzenia stanów lęku i frustracji. Jeśli cierpicie na depresję lub pozostajecie pod wpływem dużego stresu, spróbujcie – poza wizytą u specjalisty – wprowadzić do swojego życia trzy poniższe kroki. W wyniku końcowym staną się one pomocne nie tylko w stabilizacji waszego stanu psychicznego, ale i poprawią wasz układ odpornościowy: